jest lekcja. nauczycielka daje wykład jak co lekcje, ktoś robi trzodę w klasie, ktoś praktycznie zasypia, reszta gada i może z trzy osoby słuchają uważnie. ja nie zainteresowana lekcją odpłynęłam w świat marzeń, rozmyślam co by było gdyby.. -EJ! Ty mnie słuchasz czy mam powtórzyć jeszcze raz?- powiedział zdenerwowany kolega z ławki szturchając mnie. -a Ty coś w ogóle mówiłeś?- odpowiedziałam zaskoczona. -gadam do Ciebie ciągle, a Ty nie raczysz odpowiedzieć mi ani słowem!- krzyknął bardziej podenerwowany. -przepraszam, zamyśliłam się. no ale nieważne.. zacznij od początku, postaram się wysłuchać- odpowiedziałam, myśląc nadal o nim. | gazowana
|