wszystko zaczęło się tak niewinnie, było lato, były wypady i imprezy i nagle pojawiłeś sie ty, taki niepozorny chłopak, z ciągłym uśmiechem na twarzy, zaczęliśmy pisać, spotykać się... nawet nie zauważyłam jak zostaliśmy parą. bywały wzloty i upadki lecz ty wytrwałeś dzielnie, ja starałam się dążyć za Tobą i tez trwałam w tym popieprzonym świecie (bo jak go inaczej nazwać ;>) nagle jedno zdarzenie sprawiło ból i łzy, po których nastało szczęście takie jak nigdy, ale i ono nie trwało za długo, rozstaliśmy się, teraz pokazuje dzielną księżniczkę której serduszko jest z kamienia, ale ta panna siedzi we mnie do wieczora, do półki nie znajdę się w swoim łóżku, nie zmyje makijażu i nie ubiorę piżamy, potem wraca od nowa przeszłość która atakuje mnie w każdym śnie, w każdym wspomnieniu...
|