Widziałam nagranie z ostatniej imprezy, wszyscy poruszali się w rytm muzyki w dusznym od dymu klubie. Dziewczyna z odrobinę za krótką spódniczką wylewa drinka na przystojnego, wysokiego bruneta, peszy się i usiłuję znaleźć chusteczki w torbie posyłając mu błagalne spojrzenie. On nachyla się nad nią i krzyczy coś do ucha starając się zdominować dźwięki muzyki. Kamera przesuwa się w stronę baru pokazując mnie sączącą drinka, wpatrzoną w blat. Wiem o czym wtedy myślałam, dlaczego miałam smutną minę w środku wielkiego melanżu, po raz kolejny zamiast się bawić pomyślałam na chwilę o Tobie, o Twojej nieobecności przy mnie.
|