Po stracie ukochanej mi osoby alkohol zastąpił miłość, a kieliszek codziennie podaje mi rękę, by prowadzić gdzieś w stronę zapomnienia. Ból psychiczny, który mi towarzyszy zagłuszam cierpieniem fizycznym... choć nie jest to długotrwały efekt. Chcę zabić to, co jest we mnie... jednak miłość jest na tyle silna, by ze mną wygrać.
|