I teraz jest ona z nim, jest inna, nie jest taka jak ty, To co czujesz jest nie do opisania wiem, ciągle pytasz, co ona ma, czego mi brakuje, czemu, dlaczego jesteś tak zraniona, dlaczego serce jest pełne dogłębnych, szarpanych, krwawiących nie do wygojenia ran. Bardzo boli. A jedyne o co się modlisz, to to aby pewnego ranka nie poczuć pustki bezgranicznej tęsknoty i żalu który będzie się z ciebie wylewał z każdym uderzeniem serca, kiedyś modliłabyś się o to by wrócił, a dzisiaj modlisz się o to by uciec od bólu... Wiesz, w końcu między wami, między wami z jego strony nie było nigdy słów kocham cię, a może były, ale wypowiedziane w żartach. I co z tego że trzymał cię za rękę, co z tego że tylko z tobą chciał dzielić swój czas, teraz chce dzielić z inną, tylko z miłością do niej obnosi się jak paw, jest dumny... A ty byłaś tylko chwilą, może i długą, ale schowaną pod grubą warstwą kurzu między regałami, byle by nikt nie widział, W końcu czas się z tym pogodzić - to koniec.
|