Odebrał po pierwszym sygnale nie dałam mu dojśc do głosu od razu powiedziałam "jesteś w domu? Moge do ciebie wpaśc?" Coś w moim głosie powiedziało mu że coś sie wydarzyło od razu sie zgodził chodz nigdy nikogo nie zapraszał do siebie... Szłam ulicą wszyscy sie na mnie dziwnie patrzyli ale mnie to nie interesowało... Tak długo marzyłam o tej chwili, o tym że powiesz że mnie kochasz a gdy to nadeszło... ja nic nie czułam... Czułam jak by wszystko wywróciło mi sie do góry nogami... Myślałam że tego chciałam że to moje najwieksze marzenie... Ale jak już do tego doszło nie czułam nic... Przez tak długi czas oszukiwałam samą siebie... Gdy stanłam w progu jego mieszkania łzy poleciały mi po policzkach nie wiedziałam dlaczego płacze... On zrozumiał mnie bez słów przytulił, potem zrobił ciepłe kakao dał ciepłą bluze włączył mój ulubiony film, posadził mnie na kanapie i usiadł obok ja zwinełam sie w kłebek obok niego i wracałam do starego rytmu życia w którym nie było ciebie... CZ.2
|