Wchodze do domu po dniu spędzony z koleżankami , rzucam kurtke w kąt , zakładam moje najukochańsze cieplusie kapcie , wstawiam mleko na kakao , zakładam dresy , luźną domową bluzke , przemywam wodą twarz , po czym spływa mi makijaż po policzkach a sztuczny uśmiech się zmywa... Biore kakao , siadam na oknie i patrze w gwiazdy ... A w głośnikach słuchać Piha , a łzy spływają same po policzkach.... I taka to jest prawda o mnie...
|