nie mam ochoty już na nic... coraz bardziej zamykam się w sobie... nie mam ochoty z nikim wychodzić , tylko siedzieć w domu , pośród czterech ścian w słuchawkami w uszach , w głowie pełno myśli , mimo tego że otaczają mnie wspaniali ludzie czuje się cholernie samotna ... brakuje mi tej drugiej połówki .. w domu nie mam się do kogo odezwać .. nic nie wiedzą co się wokół mnie dzieje , ja sama tego też nie ogarniam.. pozostaje chyba jedyniee wizyta u psychologa..
|