dzisiejsze dzieciństwo? to dzieci siedzące przed komupterami, zakładające portafe nasza klasa, facebook, przecież nawet nie potrafią dobrze pisać? każde z dzieci ma swoją komórkę, mp3, mp4, markowe ciuchy. Rodzice nie spuszczają dziecka z oczu, jeden siniak i matka jedzie z dzieckiem do lekarza. My wychowaliśmy się na podwórku, bez żadnych gier, komórek, liczyła się zabawa i czas spędzony z innymi dziećmi, granie w klasy, berka, ganianego, podchody. Wracaliśmy do domu w siniakach, rozdartych kolanach, cali brudni, i to można było nazwać prawdziwym dzieciństwem, nie zmarnowaliśmy go. / olkin
|