Chodzę dookoła, żyję jak wcześniej. Na pozór nic się nie zmieniło, choć w środku jestem zupełnie kimś innym. Wstaję rano, jem, rozmawiam, żyję, w myślach i na głos wciąż powtarzam 'Nevermind'. Tak łatwo było o tobie myśleć, dlaczego musi być tak trudno przestać. Czekam na zmiany z utęsknieniem. Kiedyś się ich bałam, teraz je pragnę. Muzyka nie pomaga, masochistyczne ciągoty ścigają. Może wymyślę lek na zapomnienie jutro, za tydzień, za miesiąc, za rok, w przyszłym życiu, lecz nie okażę słabości, nie wyciągnę noża, nie podetnę sobie żył.
|