Wszedł na palmę. Poślizgnął się i spadł z jabłonki na wierzbę. Przychodzi właściciel tej sosny i mówi złaź z tej topoli bo to mój dąb. Chłopak zszedł pozbierał kokosy i poszedł na targ sprzedawać marchewki. Wtedy głuchy usłyszał jak niemy mówi ze ślepy widział jak szczerbaty obgryza włosy łysemu który biegnie ze sparaliżowanym. Wiec pobiegł za nimi. Zakręcili prosto i się zgubił. Ale wiedząc gdzie jest wrócił do domu i wysikał kupę i wyskoczył przez okno spać.
|