tak naprawde nie mam dla kogo żyć. co z tego że ktos mnie kocha jak tego w żaden chodź najmniejszy sposób nie okazuje. równie dobrze bylo by jak bym nie odczuwała nic, zupełnie nic.bólu,cierpienia, smutku. niczego kompletnie niczego.lepiej by tak bylo o wiele lepiej niż jest teraz napewno.cały świat jest przeciwko mnie zadna osoba temu nie zaprzeczy wiedząć co sie w moim zyciu ostatnio dzieje.Jedynie ci ludzie którym wydaje sie ze wszystko u mnie sie układa, jest w jak najlepszym porządku mogą zapreczyc bo im sie własnie wydaje tylko wydaje. bo tak naprawde niczego nie wiedzą o moim zyciu. / moje
|