Jeszcze nie tak dawno cieszyłabym się z jednakowego koloru bluzy i swetra u niego i u mnie. Na szczęście przed wyjściem do szkoły zmieniłam szary sweterek na czarną bluzkę. Poczułam ulgę, gdy zobaczyłam go w szarej bluzie. Wielką, niesamowitą ulgę. Pomyślałam podobnie do niego. I jak tu nie myśleć, że do siebie pasujemy? Dużo incydentów na to wskazuje. Jutro pewnie będzie miał czarno-białą bluzę lub całą czarną, jeansy i biały lub jakiś inny t-shirt, może granatowy, zobaczę, czyli ja założę beżowe spodnie i turkusową lub śliwkową bluzkę. Nie białą, ani czarną. Na pewno..
|