widziała Go już z daleka. spuściła jak zwykle głowę i zaczęła grzebać w komórce, tak żeby przypadkiem nie spojrzeć mu w oczy. bo ostatnią rzeczą jakiej teraz potrzebowała, to powrót jakichkolwiek uczuć do Niego. sądziła że przejdzie tak jak zawsze, powie wesoło "siemka'' a ona wymamrocze pod nosem obojętne "hej" i pójdą w swoje strony. lecz dzisiaj jego głos był jakiś inny. drżał. w najśmielszych fantazjach nie przypuszczała, że on tak nagle tu i teraz odwróci się, złapie ją za ramię i krzyknie na cały głos: "zaczekaj !". Przystanęła i ze wzrokiem wbitym w czubki butów zapytała z ironią: "co kurwa ?" opanowując drgawki potrząsające całym jej ciałem, a zwłaszcza sercem. a on, jak gdyby nigdy nic złapał ją ostrym, agresywnym ruchem za rękę, tak mocno, że aż poczuła ból, a następnie bezczelnie krzyknął do ucha "to kurwa, że ja Cię kocham." ścisnął rękę jeszcze mocniej, szarpnął nią i bez słowa ruszył przed siebie przyspieszonym krokiem...
|