To była chyba niedziela. Wiedziałam, że musiał się uczyć więc postanowiłam mu pomóc i odwiedzić go. Wybiegłam szybko z domu, aby mama nie zauważyła że wyszłam. Jego drzwi ku mojemu zdziwieniu były otwarte, więc weszłam cichutko do mieszkania. Nagle zobaczyłam coś czego naprawdę nie chciałam zobaczyć.. Zobaczyłam jego .. wtulonego w jakąś blondynkę. Wybiegłam, bo nie chciałam na to dłużej patrzeć a łzy płynęły mi tak, że nie byłam w stanie niczego zobaczyć. Napisałam mu krótkiego smsa o treści 'to koniec'. Nie zdążył mi przyjść jeszcze raport a on stał już przede mną tłumacząc mi wszystko. Nie chciałam tego słuchać i jedyne co usłyszałam to zdanie: 'to moja kuzynka z Warszawy idiotko!'. Po tych słowach przytulił mnie z całej siły dodając jeszcze: 'dobrze wiesz, że kocham Cię najbardziej na świecie i prędzej bym zginął, niż bym miał Cię zdradzić' a ja zrozumiałam, że naprawde jestem skończoną idiotką, która wbrew pozorom ma wspaniałego chłopaka. /miss_youuu
|