na dzień jesteśmy twardzi, mówimy sobie : koniec, nie myślę o nim. nie kocham go, nie obchodzi mnie. a wieczorami jest całkiem inaczej. płaczemy w poduszkę, po prostu wracają wspomnienia i przed oczami ukazuje nam się twarz ukochanej osoby. to jest ta pieprzona miłość. / by cherrybum
|