Tak, boję się. Cholernie się boję, że znowu dam się nabrać, że uwierzę, zaufam, że będę cierpiała, że zostanę skrzywdzona. To wszystko boli i mimo, że chciałabym wymazać przeszłość z pamięci nie potrafię zapomnieć. Jego już nie ma w takim sensie jakim byl, ale pozostały rany, które niestety jeszcze krwawią. Najgorsze jest to, że naprawdę chciałabym ustabilizować sobie życie, ale nie potrafię. Przez ten głupi strach zamiast ułożyć sobie życie robię z siebie idiotkę
|