chciałabym wstać z chęcią rano. zadzwonić do Cb : 'ej laska o 15, tam gdzie zwykle', słysząc twój jak zwykle zaspanym rano głos . wyszykować się bez marudzenia że mi się nie chce. z uśmiechem na ustach dać buziaka wrednemu brejdakowi i bez kłótni z matką wyjść z domu z pezetem w słuchawkach. potem we dwie po nasz asortyment do Biedry. i iść razem podbić świat .
|