On stał się chamem. Wystarczyło, że nie byli razem. Wpadł w złe towarzystwo od którego zawsze go odciągała. Zaczął pić i przeklinać. Zmienił się na gorsze. Zgrywał twardego cwaniaka. A ona się cieszyła. Cieszyła się, że tak się zmienił. Bo ona pozostała taka sama a jemu świat się zawalił. I mimo pozy ,,jestem twardy" wiedziała, że jest miłym chłopcem. Bo powierzchnię można zmienić ale nie to co w środku. Była pewna, że gdyby z nim była- wyciągnęłaby go z tego bagna. Z alkoholu, towarzystwa i złych ocen. Ale nie ona. Nie tym razem. Teraz niech sam sobie ratuje dupę. Skoro sam poradził sobie ze złamaniem jej serca. To niech sam się teraz z tego wyplącze. Była ciekawa czy tym razem da sobie radę - Bez niej! / s.z.w
|