Śni mi się że jesteś obok mnie. Czuję się bezpieczna przy tobie. Nagle mnie zostawiasz. Odchodzisz. Po chwili już wiem dla czego. Pojawia się ona. TA pieprzona suka. Kierujesz się w jej stronę. Krzyczę żebyś zawrócił, ale mnie nie słuchasz. Próbuję co ciebie podbiec. Nic z tego nie wyszło. Jesteś już tak blisko niej. Całujecie się. Zrzucacie ubrania. Patrzę na to szlochając. Nie mogę uciec. Przerwać tego. Twój szyderczy uśmieszek doprowadza mnie do szału. Wtedy się budzę cała mokra bynajmniej nie od potu. Krzyczę jak opętana, wołam cię a łzy same płyną. I od pół roku, noc w noc właśnie tak jest,//mxd
|