czasem dochodzi do momentu w którym jedynym pocieszeniem jest zdanie 'gorzej nie będzie', czasem wszystkie sprawy, wszystkie tak samo ważne, i tak samo straszne, sprawiają, że zaczynamy tracić w tym wszystkim samych siebie, osobowość i wszystkie siły, na zewnątrz staramy się pokazać, ze jesteśmy silni, silni jak wielkie morze, ale nawet ono przeżywa przypływy i odpływy, i kiedy właśnie teraz przeżywa odpływ to i tak jest silne, i stara się robić co może, aby być i wyglądać tak samo tajemniczo, cudownie, silnie i potężnie, i tak się czuć, po prostu aby było jak zwykle, ale dawać otoczeniu również odczuć że jest wesołe, stara się, całkiem jak my kiedy jest naprawdę ciężko.
/tymbarrk
|