Od kiedy pamiętam bawiliśmy się w shreka i Fionę.
Okazało się, że on też go ogląda. Bo napisał:
-Fiona... Ja...ja Cię kocham.
-Odpisałam- Serio?
- Serio serio.
I zszedł z gg. Nie wiedziałam co o tym myśleć.
Po dwóch minutach ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć.
To był on. Mój Shrek. Wziął mnie za ręce i powiedział- Fiono, nasza bajka nie jest jeszcze skończona.
I pocałował mnie. Na przypieczętowanie naszej bajki. Tak jak to zawsze bywa w happy endach.
|