Wiem, że nie powinnam. Wiem że robię źle i że w ten sposób ranię wiele ludzi, ale to jest silniejsze ode mnie. To nie jest tak że ja o nich nie myślę. Że mam głęboko gdzieś ich zdanie i ich troskę. Ja po prostu... to moja ucieczka od życia. Od tego co mnie otacza. Od przytłaczających mnie większych czy mniejszych problemów. Od wrogów i nieprzespanych nocy. Od łez, które każdego dnia lądują na mojej pościeli. Od smutku i bezradności. Tak, mogę przynajmniej jakoś oddychać i unosić powieki ku górze.
|