|
nie wiedziałam sama czy go kochałam po tak długim czasie, ale wróciłam. nie wiem dlaczego, może brakowało mi jego ust, oczu, dotyku. w każdym razie, znów wróciło beztroskie życie dziecka. ale tylko na chwilę. znów ten jego pocałunek, znów dotyk jego ręki. znów "chodź, przytul" i jego sprytny uśmiech. było dobrze do czasu, gdy nie powiedział 'nie miej do mnie pretensji, gdy kolejny raz się rozstaniemy'. | incom.
|