Wiedziałam dobrze, że próbował zrobić wszystko by nie spojrzeć w moją stronę. Zagadywał do każdego kumpla, który przechodził obok, szukał nowego tematu byleby tylko nie myśleć, że stoję kilka metrów od niego. Był twardy, jednak nie na tyle, by nawet kątem oka nie spojrzeć w moim kierunku. Spuścił wzrok w dół, myśląc, że nie widzę szybkiego ruchu Jego źrenic. Bał się, że poznam, że jest w cholernie złym stanie, że tak naprawdę nie radzi sobie z niczym. | nieracjonalnie
|