2) koleś tego już ewidentnie nie mógł wytrzymać. kumpele zaczęły mi szeptać żebym go spławiła. zaczęłam mu mówić, że wszystkie we trzy jesteśmy zajęte i że właśnie czekamy na swoich chłopaków. jakieś trzydzieści metrów przed nami szło trzech moich kumpli, typowi dresiarze. zagadałam do nich w stylu 'hej skarbie' itp. ten przyszły psycholog się wystraszył moich kumpli, uciekł z psiakiem ile sił w nogach, a my z kumpelami miałyśmy z niego niezły ubaw. :p // n_e
|