Zakryta białym puchem, próbuje ukryć się przed złem. Zakrywam uszy by nie słyszeć krzyków, które czają się w tak dobrze znanym mi miejscu. Próbuję zatrzymać gorzkie łzy wywołane wspomnieniami, teraz już nawet te dobre wspomnienia bolą. Moje ciało woła o odrobine czułości, której tak mało w życiu zaznała. Moja dusza umiera z pragnienia miłości, której nigdy nie poznała.
|