koniec lata. Ostatnia plaża w te wakacje, ona on, kumple. jak zawsze gra w siatkę z piwem w ręce. ona leżąca na ręczniku i opalająca swoje dość mocno opalone ciało ogarniała gazetę . Nagle słysząc krzyk chłopaków do niego żeby zostawił jakiegoś kolesie. zerwała się szybko z ręcznika podbiegając do niego i go odciągając całego zakrwawionego krzyczała. Krzyczała że to miał być normalny dzień bez bójek o o byle gówno . złapał ją w pasie kładąc na siebie mówiąc' kochanie jęśli ty jesteś byle gównem to cię utopię w tej lodowatej wodzie' uśmiechnęła się i zaczęła uciekać po plaży, złapał ją i w szybkim tempie podążając do morza zdążyła powiedzieć ' skarbie będzie cię bolało' on bez namysły wbiegł z nią mówiąc ' jesteś warta każdego bólu'
|