.. idziemy razem ulicą za rękę . dookoła mordy różnych plastików , dresiarzy i różnych typów. na drogę wchodzi nam szmata , która wkurwia mnie od dłuższego czasu , Ty zauważając ją , chwytasz mnie mocniej , przytulasz do siebie , i zaczynasz całować . Ona tryskając zazdrością gapi się na nas, jak na obraz. - O tak , to zdecydowanie moja ulubiona historia samotnych wieczorów przed zaśnięciem .
|