[cz.2]‘Nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale.. ale on bierze’, tych słów nie zapomnę nigdy. Zawsze będą wracały kiedy tylko ktoś wspomni o narkotykach. Po godzinach wypłakiwania się na jej ramieniu poprosiłam ją o chwilę prywatności. Wtedy pierwszy raz tak naprawdę płakałam. Płakałam całą sobą, każdym kawałkiem swojego ciała. Łzy zalewały moją twarz, przysłaniały oczy i moczyły Twoją poduszkę. Wróciłeś ze szkoły. Siedziałeś nade mną nie świadomy tego że ja o wszystkim wiem. Nagle nie wytrzymałam. Z moich ust wypłynęło ‘To gówno albo ja!’. Tłumaczyłeś mi że to wszystko to nic, że one się nie liczą, że przestaniesz. Pomagałam Ci, chciałam żebyś z tego wyszedł, chciałam żebyś poszedł do specjalisty.. odmówiłeś..powiedziałeś ‘kochanie, nie wyobrażam sobie życia bez nich, potrzebuje ich, wygrały, wybieram narkotyki’.
|