[cz.1]Byłam chora. Mama pozwoliła mi wracać do zdrowia 80 km od domu bo wiedziała że w Twoich ramionach to nastąpi dużo szybciej. Wiedziała że każdy Twój pocałunek zabija jedną bakterię w moim organizmie. Wiedziała że Tobie jednemu powiem jak naprawdę jest. Wiedziała że Ty mimo najgorszego samopoczucia będziesz potrafił sprawić żeby na mojej buzi zagościł uśmiech. Miała rację. Każdy dzień w Twoich ramionach był piękny. Każda chwila z Tobą działała jak antybiotyk. W połowie tygodnia nasza wspólna znajoma przyszła mnie odwiedzić. Specjalnie opuściła jeden dzień w szkole. Odkąd ją zobaczyłam wiedziałam się że coś się stało. Była inna. Nie była uśmiechniętą optymistką która we wszystkim widzi sens. Była zła, smutna, załamana. Nie wiedziałam tylko że to co usłyszę załamie również mnie. Myślałam że przyszła do mnie ze złamanym sercem, a ona? Ona przyszła po to żeby złamać moje.
|