a co najgorsze, nie było ich w chwili, gdy najbardziej potrzebowałam czyjejś obecności. bo kuzynka obraziła się za to, że dość dawno nie rozmawiałyśmy. przyjaciółka o to, że zapomniałam przynieść jej lakieru do paznokci, a przecież wychodziła gdzieś na przyjęcie. kumple o to, że nie wypiłam z nimi piwa. a rodzina, że nie przywitałam się z nimi na ulicy, tylko bezczelnie przeszłam obok. i wiesz, wydaje mi się, że do samotności już się przyzwyczaiłam. po prostu miałam dobrego nauczyciela. / yezoo
|