Wy z tamtych czasów, dawnych lat
nie pozwólcie by świat zbladł,
by utracił swe odcienie,
przez te nędzne zagubienie.
Niech powrócą tamte dni,
i ugaszą młodych strach,
co z każdym dniem się bardziej tli,
a jego metą jest życia krach.
Ciemność minie, wszystko mija,
strach ucieknie sam ze strachu,
w góre ręce! w górę brachu!...
|