Móc lecieć choć raz wysoko nad ziemią
Zostawić wszystko to co przyziemne
Przerwać na chwilę to ziemskie wygnanie
Zamienić w jasne co było ciemne
Móc patrzeć na wszystko oczami Boga
Pieścić swój własny maleńki światek
Nie bać się życia.
Radość mieć w sercu zapomnieć co to trwoga
Zrozumieć co dotąd tak niepojęte
Zobaczyć w końcu co nie widoczne
Poczuć co kiedyś nienamacalne
by kiedyś to doznać do Ciebie dziś kroczę.
|