Czasem jeszcze pojawiasz się w moich snach, zwykle tylko na chwilę, aby przypomnieć, że obiecałam pamiętać. Czasem jeszcze budzę się w środku nocy i poprostu zaczynam za tobą płakać. Czasem jeszcze puszczą w radiu nasz ulubiony kawałek, a ja go potem nieumyślnie nucę przez cały dzień. Czasem jeszcze zdobywam się na odwagę, kupuję kwiaty i idę cię odwiedzić. Mam wtedy wrażenie, że chociaż jesteś głęboko pod ziemią, siedzisz koło mnie i obejmujesz mnie czule mówiąc przy tym, że jestem silna, że wszystko się kiedyś ułoży, że wytrzymam ten cholerny ból. Ból spowodowany brakiem Ciebie. / quiielty
|