Odpalila szluga, roztrzesiona podniosła wzrok na kumpele.
- jakim on jest chujem! wiesz, wszystko zajebiście, nie? szczęśliwi byliśmy i wogole, szwendanie sie wieczorami, wspólne noce, niezapomniane pocałunki. Ta, nawet mi powiedział, ze mnie kocha, uwierzyłabyś? Widzisz, a ja sie nabralam, naiwna byłam wiem wiem, tylko to jest chore, rozumiesz? Cała ta pieprzona miłość! Ta blondyna jedno ahh i juz sie przyczepił do jej biustu, ale chuj, mam wyjebane... a właściwie to chciałabym mieć wciąż mi na nim zależy tak bardzo - wyrzuciła z siebie, wściekła, płacząc juz na dobre. Drgneła czując ramiona obejmujące ja w talii...
- mi tez zależy! - usłyszała... !
|