i nagle nic nie ma sensu, bo po co mam sie cieszyć? po co mam sie smucić? po co mam dalej tu tkwić? po co mam codziennie rano wstawać i powtarzać te wszystkie monotonne czynności? jaki w tym sens, skoro ciebie i tak przy mnie nie będzie. nic nie może mi ciebie zwrócić, za dużo się wydarzyło
|