powrotnej prawie każdy spał, w autobusie panowała dziwna cisza.
on z kumplem siedział na samych tyłach a ja przed nimi, zerkałam
co chwilę na niego, siedział z telefonem w ręce wpatrując się w szybę,
coś było nie tak. poczułam wibrację w kieszeni napisał mi smsa o treści.
' nie dam rady dłużej udawać, że nic do ciebie nie czuję, kocham cię jak pojebany. '
odwróciłam się do niego z wielkim uśmiechem na twarzy. usiadłam koło
niego i przez całą drogę siedzieliśmy w objęciach milcząc.
|