Nie poszukuje pocieszenia. Nie poszukuje zrozumienia ani wysłuchania. Chcę tylko aby ktoś był przy mnie. Abym mogła się przytulic za każdym razem, gdy znowu poczuję ten cholerny ból. Nawet jeśli mielibyśmy cały czas milczeć. Chcę nareszcie poczuć się bezpiecznie w czyichś ramionach. Czy tak wiele wymagam?
|