Prawie po tygodniu przyszedł list od króla z pytaniem, ile pieniędzy chcą za jego córkę i co ma zrobić, żeby odzyskać ją całą i zdrową. Bandyci chcieli bardzo dużej ilości pieniędzy, której król nie miał. Błagał wszystkich mieszkańców miasta o pomoc. Błagania jego usłyszał książę z sąsiedniego miasta i postanowił pomóc królowi.
Szybko pojechał do lasu i kilka godzin szukał królewny i bandytów. Gdy w końcu znalazł, był już wieczór, więc postanowił rozprawić się z nimi następnego dnia. Czekał, aż bandyci wstaną i wyszedł do nich. Bandyci natychmiast się na niego rzucili, ale on szybko się nimi zajął. 10 minut potem leżeli nieprzytomni na trawie. (cz.3)
|