Codziennie, gdy wracam do pustego mieszkania, siadam w fotelu i włączam ulubioną piosenkę, zastanawiając się: Jak się nazywasz? Gdzie mieszkasz? Co robisz? I czy też masz takie problemy? Pewne nie masz... Ale mógłbyś już przypadkowo wpaść na mnie na ulicy, wcisnąć mi do ręki swój numer telefonu i nie pozwolić już nigdy więcej, żeby moje dni były puste, a noce przespane...
|