"Po prostu go kocham!"- Krzyknęłam. Kocham go ale nie dla tego, że jest niesamowicie przystojny czy dlatego, że pochodzi z dobrego domu i ma mnóstwo kasy. Kocham go za wyrozumiałość, za to, że nie ocenia mnie z góry kiedy opowiadam mu o swoich błędach. Za to, że wywołuje mój uśmiech nawet kiedy siedzę zalana łzami. Kocham go za jego inteligencje i dobre rady. Za to, że mimo iż według niego nasz związek nie ma przyszłości, jest wciąż przy mnie, bo wciąż mu zależy i nie potrafi ot tak odejść. Kocham go za to, że jako jedyny mężczyzna w moim życiu nie próbował mnie zmieniać, akceptuje mnie taką jaka jestem. Nienawidzę tego co nas dzieli, jego choroby i mnóstwa kilometrów, jednak jego kocham. I zawsze będę. / rebelangel
|