Mogli siedzieć tam godzinami wpatrując się w siebie .
Niestety magiczną atmosfere zepsuł telefon , okazało się że to był sen który się spełnił , on niewyspany zapytał się jej co się stało
a ona odpowiedziała ciszym szeptem głaszcząc go po głowię - Nic skarbie wspominałam , a teraz śpij sobie słodko .
Powiedziała po czym połozyła głowę na jego klatce piersiowej i usneła na zawsze . . .
|