już z daleka Go zauważyłam. chciałam uciec na drugą stronę ulicy, to jednak było niemożliwe. rozejrzałam się jeszcze w około .. no nie było wyjścia, nasze spotkanie było nieuniknione. lekkim ruchem poprawiłam włosy, na twarzy pojawił się uśmiech. właśnie sięgałam do torebki po lusterko, by przeprowadzić kontrolkę wyglądu, gdy usłyszałam głos, który powoduje u mnie szybsze bicie serca. to był on. powiedział zwykłe "cześć" i tym samym wszystko zepsuł, bo przecież już powoli, prawie się odkochiwałam.
|