nie wiem czy ktokolwiek mnie rozumie, w zasadzie chuj mi do tego moje życie, to rzeczywiście nikogo nie powinno obchodzić. Ale mimo wszystko, mimo swoich zaprzeczeń mimo tego, że mam wszystko w chuju, ktoś musi się wtrącić. no musi! nie może być kolorowo, a może to właśnie po wtrąceniu się moje ponure życie nabiera barw? chyba pojebało wszystkich, albo to życie jebie cały czas mnie?
|