to tak jakby ktoś muskał Twój dekolt czubkiem noża, a chwilę potem wpierdolił Ci go między płuca, wprost w serce. tak się czułam, kiedy odchodził.
W przedszkolu wystarczyło koślawe serduszko nakreślone różową świecówką , potem spacer na huśtawki i miłość na wieki - czyli jakoś do końca tygodnia . Cholera , ale to było proste
|