dlaczego nie układa mi się w miłości ? może dlatego że widzę załamanego tatę który stara przekonać samego siebie że już jej nie kocha , że to był jej wybór . powtarza ciągle że miłość to bzdura , że z czasem każdemu przechodzi , że miłość zakrywa nam oczy na realny świat , że przysięgała przed bogiem miłość i wierność a potem poleciała do innych , stara się mnie uchronić przed miłością i jej skutkami . on ciągle za nią tęskni , widzę to po zaszklonych oczach , dlatego nie pozwala mi się zakochać.
|