Stojąc dziś pod prysznicem zastanawiała się ile Oni włożyli w spieprzenie jej życia a ile ona sama. Krople spływały jej po twarzy. Nie odróżniała ich od łez. Mimowolnie zjechała po ścianie plecami i usiadła w wannie. Zaczęła zanosić się jak dziecko. Miała dosyć. Na prawdę, serdecznie miała dosyć. Nie wie jak długo jeszcze siedziała skulona i zapłakana. Wie jedno, jej życie nie będzie już takie jak kiedyś, a ona nie będzie już nigdy tą beztroską i szczęśliwą dziewczyną co kiedyś. Za mocno życie dało jej po dupie.
|