Jesteś trzecia, która dopełnia to grono,
nazywam ją kochanka, jak Sokół i Pono
i choć rozstań było sporo, a Mes mi radził poligamie,
w tej kwestii zawsze będę mono.
Bo kocham spędzać z nią wieczory i ranki,
gdy krzyczy i gdy szepcze do mnie cicho,
jest jak niezbędna część układanki, jak ma na imię?
Nazywam ją muzyką.
|