"...Odwróciła się, ale tam, gdzie jeszcze przed chwilą była ścieżka, teraz płynęła rzeka, odcinając jej drogę powrotną do Sanktuarium. Wysokie, rosnące na jej brzegach trawy kołysały się jak szalone. Nagle zobaczyła samą siebie stojącą samotnie i popłakującą na drugim brzegu. W tym momencie zdała sobie sprawę, że nie żyje.."
|